Wednesday, October 10, 2007

happy birthday AMERICAN GIRL !!!


ten króciutki pościk z okazji urodzinek Krysieńki zamieszczam :)))

więc moja
AMERICAN GIRL !! życzonka to ja już na private pisałam ;P no a Ty tam wiesz, bierz Jara pod pachę i wbijacie się tu do mnie :) w ogóle Jaro to mam nadzije, że udało Ci się tam zrobić Krysi świetny prezent i, że zdałeś ten pierd.. ekomat dziś!! - bo wiesz Jaro, jak ja to zdałam to nie ma bata, żebyś Ty nie dał rady!!

Krysieńka, a dla przypomnienia naszego ostatniego party zdjątko :)) heh, a tego zioma z Edynburga pamietasz, bo ja to już słaby miałam kontakt z bazą.. heh! :D

pozdro tam dla Mariuszkufff od asi hello :D

4 comments:

AMERICAN GIRL said...

Asiu!!jesteś najwspanialsza,najukochańsza!!!!!!!!!!!I LOVE YOU!! dzięki za wielką pamięć!!!! jesteś wielka!!!!serio!! kocham CiE:D:DD:D
No a z Jarkiem oczywiście że Cię odwiedzimy!!!!!!!!!!!
Slyszka jesteś najnajnaj!!!!

Unknown said...

Carina Amandzia!
nizioł e molto fiera di Te, che hai voglia di scrivere cosi tanto a noi. Grazie a questo blog tutti possono sempre sapere come va la Tua vita in Italia. Mi sembra, che tutto sia bene e che con ogni giorno la possibilita di restare ad Ancona si aumenta. Per me sara un'informazione migliora dei tutti!
Oggi mi dispiace che non sei a Cracova perche domani c'e pink party. Ma Pink Party senza Amandzia non fa senso. Lo sanno tutti. Spero di sentire il tuo spirito fra tutta la gente vistita rosa.
Tantissimi baci
nizioł

PS
Hai capito tutto?

Malwi said...

heja slyszeczku,

a u nas byla wczoraj taka party w klubie clu, oczywiscie pamietajac o Tobie - PINK PARTY. Kolesie z recznikami, w szlafrokach i z papuciami na nogach poprzychodzili ( oczywiscie wszystko w rozu) JA juz od wczoraj bez glosu, a Ty kochana chyba tez chora jestes z tego co widzialam po opisie na gg. W ogole to na maila ci zdjatka wysle, a Nizina rzadzila, tylko wiesz- nie gap sie za bardzo.. ( nie rozumiesz teraz o co chodzi,ale jak zobaczysz zdjecia to zrozumiesz) Byla jazda i dzialo sie , kajdanki , uszka kroliczkow playboya- no PINK PARTY jakiego nie bylo jeszcze, tylko bateria mi siadla i zdjec niewiele.

Erzet said...

cze Słonko! tutaj Tomasz i Anita - wpierw wybacz nam, że nie zadzwonili my, ale jakoś tak wyszło :p Po drugie - Anicie dupę ściska i Ci zazdrości tych makaronuff, na ferie do Ciebie jedzie. Anita każe mi napisać, że nam się tęskni... no dobra, niech już będzie, że się tęskni ;) pozdrawiamy, ciumy & pa :D