Sunday, December 16, 2007

pożegnanie ITALII (na czas jakiś) !!







no to się trzeba było ładnie z ITALIĄ pożegnać!!

jutro (poniedziałek) rano wylatuje do Londka uuuuu jeszcze się nie zaczęłam pakować bo dopiero co lekki ból głowy odszedł w zapomnienie :)

no to tak była PIZZA przez nas przyżądzona, było pełno wina, była GALARETKA - która jest przebojem tu w naszej małej Italii, był likier podawany na gorąco z czekolady i z peperoncino (prosto z MILANU), było również wino do potraw i wino gazowane.. heh i generalnie było świetnie i amandzia skończyła się żegnać się z Anconą jak już świtało ;)

ps. relacje z UK też tu będę zdawać :))
:*

2 comments:

neSSkabike said...

no wiec..(nigdy nie zaczynaj zdania od no wiec)...ale walic to:P
moj kochaniutki Slyszku...widze ze Italia zajebyysce dobrze na Ciebie wplynela..jestem z Ciebie bardzo ale to bardzo dumna...ze moja Amandzia tak we wlochach przebiera i hmmm znalazla szczescie przy boku takiego jednego blondyna(hmmm rozkiminmy temat jego pochodzenia:P)bo na wlocha to on nie wyglada-ale to nie wazne...wazne ze w Italii:*
kochaniutka lec tam do "Inglada" spotakj sie z Ksienka,Radziem,Bracholkiem..kopnij w dupe szermierza...:P i wogole poczuj inny klimat niz w Iatli i wroc z jeszcze wieksza ochota do Italiji..slonce jeszcze najlepsijsza Amandzia na ziemi...nie am takiej innej...koffam cie za to bardzo:*

Czarna :) said...

No Słyszko moja :) pięknie pięknie, mi też Alessandro się podoba ;) ale chyba nie tak jak Tobie hehe ;) wiec 3mam kciuki :) i udanego englishowania się ;) ja jutro jadę do domku :) Mama moja zapewne Cię pozdrowi więc już przekazuję :D buziaki:*