ciao ciao :)))
no to sesję mamy wszyscy.. heh, no niestety! 3eba przysiąść i wkuwać!
dziś, na przykład byłyśmy na univerku ponad 7h czekając sobie grzecznie i z przyklejonym 'serdecznym' uśmiechem na exam ustny, z profesorem, którego ochrzciłyśmy 'Shrek', zresztą możecie się pobawić w szukanie różnic, ponieważ zamieszczam zdjęcie :)) hehe
no ale my tu w Italii zdecydowanie mamy pogodę bardziej motywującą do nauki niż WY tam w Krakowie ;P :)) hehe, uczyłyśmy się ostatnio w parku :)) no, też macie zdjęcia :))
ściskam Was i 3ymam kciukacze za Waszą sesyyyję!!!
un baccione :*
 
1 comment:
Haaa :P ja też kuję :P:P wczoraj zal. z angola dostałam i z espanola also :P więc jestem mega happy ;D Stwierdzam ogólnie, że sesja to największa kicha świata, ale dobrze, ze jest tylko raz na pół roku ;D choć szkoda że nie raz na rok lub też wcale ;D no ale wtedy byłoby za pięknie i nie możnaby się zmieniac w kłębek nerwów :P a przeciez to takie exciting :P:P:P ehh.. no nie ma leTko :P
..w ziwązku z powyższym posyłam Wam muchos optymizmos ;D na nadchodzący ciężki tajm for us ;D
buziaki girls :* :)
Post a Comment