dawno nic nie pisalam wiec teraz kilka postów zaległych zamieszcze soon:)
decyzję o wyjeździe do Mediolanu podjęłyśmy w jakieś 2 sekundy w sobotę w nocy, a o 7.00 w niedzielę 3-ciego lutego juz wyjeżdżałyśmy :) powrót do Anconki około 3.00 w nocy :) i oprócz Milanu pobliskie Bergamo zaliczyłyśmy również :)
w MILANIE zjadłyśmy lody i pojeździłyśmy metrem :)no i tak - w Milanie na każdej ulicy MaK stoi.. i jak dla mnie MILAN w niczym oprócz architektury (choć katedra z Piazza Duomo nie umywa się do tej Weneckiej) nie przypomina Italii, jest to po prostu centrum ekonomiczne kraju no i wszyscy się spieszą i tłumy ludzi nie mających czasu na wypicie espresso i jedzących w MaKach! generalnie szit! :) heh, no ale dzięki tej mega spontanowej wycieczce mam już swoje zdanie na temat słynnego Milanu :)
No comments:
Post a Comment