Tuesday, April 8, 2008

'nie może być' czyli 'piękna niedziela'

ja śniadanie jem.
stopa łapać zaczynamy:)
a oto i nasz kierowca - maciek.a o to i wojtek.

i jeszcze dziwczynki słodycze wcinały:)

daj buziaka, no daaaj! :)
obiad.

plaża. marotta.
morze w tle :)
heh, a to dzieciak ze mnie:)
husiu-husiu :)

te róże to też dostałyśmy, tylko psssst!

'to bedzie piękna niedziela', wyrecytowałam po dwóch godzinach snu do budzącej mnie margherity, no i BYŁAAAA!!
heh, pociąg nam uciekł, a magda miała śpiewać w Fano, więc musiłyśmy tam dotrzeć choćbyu nie wiem co, dlatego też nauczone doświadzczeniem w podróży z Frankfurtu do Polski, wyszłyśmy stopa łapać!!!! heh, no trzeci mijający nas, niczego sobie, czerwony samochód na włoskich rejestracjach, z dwoma niczego sobie panami z piskiem opon wychamował, wyrecytowałyśmy historyjkę gdzie i dlaczego potrzebujemy dojechać, a oni na to skąd jesteście (po włosku), my że z polski, na to oni PO POLSKU (!!!!!!) 'NIE MOŻE BYĆ!!!' i tak o to poznałyśmy maćka i wojtka :))) heh, w drodze wypiliśmy sobie Coronę i poszaleliśmy 200km/h na autostradzie:)
magda zdążyła na koncert, zaśpiewała tak super, że nas wszystkie trzy na mega obiada wypasionego zaproszono:)) i 4h żeśmy jadły i piły do woli:) potem lodziki, plaża i do domku:) a w Anconie chłopaki nas odebrali i jeszcze na basen poszliśmy i po TYSKIM wypiliśmy:)) heh, więc była to naprawdę 'BELLA DOMENICA' (= 'piękna niedziela')
buzi

2 comments:

Malwi said...

hehe ;-))
no ja ci powiem ze z tymi Polakami na obxzyznie to nie wiem jak to jest ale normalnie jestesmy wszedzie, do Albufeiry pojechala- Polacy, w metrze to juz jak w Londynie sie czuje, w Portu do restauracji na lunch poszlismy i co pierwsze cos to kelner do mnie po poslu-choc Portugalczyk, ale za chwile kazal mi sie odwrocic, i piec osob na raz do mnie : czesc mowi ;-D no wiec sie nie dziwie ze pierwsze auto i juz Polacy ;-D no a dla MAdzika gratulacjony za wystep i darmowa wyzerke dla was ;-))) no ale Niziol to ma glos wiec mury sie pewnie trzesly ;-))

Malwi said...

Slyszu ty moj,

dziekuje, i za ta lezke co mi z oczka poleciala jak cie uslyszalam to najbardziej, nastepny rok bedzie najlepszy nan swiecie- wiem to napewno, ja i aniolek tez jestesmy obok i myslimy, a on tez patrzy i czuwa